Kosmiczne spotkanie na PWr na zakończenie DFN
- aleksanderlukowicz
- 22 wrz
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 9 paź

– Naprawdę nie mogłem się tego doczekać i cieszę się również, że moje pierwsze wystąpienie odbywa się we Wrocławiu. Przecież jeden z eksperymentów, które wykonywaliśmy w czasie misji, był opracowany właśnie na Politechnice Wrocławskiej i dotyczył przeżywalności glonów w warunkach kosmicznych. Był to także pierwszy eksperyment, który wykonałem na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już kilka godzin po zadokowaniu – mówił polski astronauta.
W sumie w trakcie pobytu na stacji kosmicznej przeprowadzono trzynaście eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców i firmy. Ich wyniki będą miały wpływ na rozwój m.in. medycyny, biologii, inżynierii oraz szeroko pojętych technologii kosmicznych. Wszystkie eksperymenty zadziałały prawidłowo, a zebrane wyniki i próbki zostały już dostarczone do naukowców.
– Chciałbym po dzisiejszym spotkaniu zainspirować kilka osób do rozważenia kariery naukowej. Jeżeli się to uda, to będzie to moje duże zwycięstwo – dodał dr Uznański-Wiśniewski. – Kariera w nauce jest bardzo satysfakcjonująca, bo przez całe życie możemy się uczyć czegoś nowego, a technologia zmienia się przecież każdego dnia. Tym samy nigdy nie jest nudno i uważam, że choćby dlatego warto w siebie zainwestować – podkreślił.

Jak pachnie kosmos?
W trakcie spotkania, które prowadziła Martyna Dziakowicz z Radia Luz, młodzi ludzie byli ciekawi m.in. jak pachnie kosmos, kto go zainspirował do zostania astronauta oraz czy bał się lotu w kosmos? Nie zabrakło też pytań o pobyt na stacji kosmicznej i prowadzonych tam badań, ale też związanych z jego wcześniejszą pracą w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN i działalność w kołach naukowych w trakcie studiów.
Okazało się, że dr Sławosz Uznański-Wiśniewski już w trakcie nauki na Politechnice Łódzkiej działał w kole matematycznym, a w trakcie pobytu na studiach we Francji zaangażował się w projekt budowy systemów elektronicznych, systemów akwizycji danych czy systemu antykolizyjnego dla statków w porcie na zachodnim wybrzeżu Francji.
– Działalność w kołach naukowych przynosi same korzyści. Pracując w CERN mieliśmy wielu studentów, którzy przyjeżdżali do mojej grupy badawczej i najlepsi z nich byli właśnie zaangażowani w działalność studenckich organizacji naukowych – podkreślił.
Jedno z pytań dotyczyło też przyzwyczajenie się do grawitacji po powrocie na Ziemię. Dr Uznański-Wiśniewski przyznał, że akurat jego adaptacja przebiegała bardzo dobrze zarówno w trakcie lotu na stację, jak i po powrocie, ale najtrudniejsze były pierwsze kroki po wyjściu z kapsuły.
– Wszystko przez to, że koordynacja mięśniowa, nawet po stosunkowo krótkim pobycie na ISS, nie jest już taka sama i trzeba z powrotem przyzwyczaić się do chodzenia. Na to by zacząć normalnie chodzić potrzebowałem ok. 24 godzin, ale powrót do stanu sprzed misji zajął mi około tygodnia – wyjaśnił.






























Komentarze